„Jezu Chryste, mój Zbawicielu, Królu Świata, Królu Polski. Ześlij nam swe łaski i umocnij nas w Tobie, bo Ty jesteś mocą, prawdą i światłem. Ty jesteś.”
Kochani,
Chrystus wiedział od początku, że będziemy prześladowani. I to prześladowanie trwa. A w tym momencie zaczyna się ono mocno pogłębiać. Biorąc przykład Francji w której nie wolno już nawet swobodnie nosić Krzyża. Dzieje się to, ponieważ plan wdrażany przez masonerię jest realizowany krok po kroku od wielu lat.
- Ludzią daje się ogólnodostępne dobra materialne, wszystko na „już”, na „teraz”, gotowe do użytku. Lecz zaspokajając swoje pragnienia na „już”, cokolwiek by to nie było, nie ma w tym wartości. Wtedy w człowieku pojawiają się niedosyt. Poszukuje nadal w dobrach materialnych i stara się wypełnić swe serce niewartościowych rzeczami.
- Pracują długo, ciężko, i za małe pieniądze, ale przecież muszą mieć najnowszy telefon, TV, auto. Wkrada się element zazdrości i pożądania bycia lepszym od kogoś w tych dobrach materialnych.
- Brak czasu na zatrzymanie się i zastanowienie nad tym jednym ale to bardzo ważnym pytaniem:”do czego Ty dążysz, człowieku?”.
- Ten brak czasu doprowadza nas do stanu, w którym wszystkie „mniej potrzebne” sprawy (Bóg, rodzina, szacunek, miłość) tłumaczymy sobie, że później, że ten nowy TV jest dla rodziny, że nie będzie za co „normalnie” żyć, aż w końcu dochodzimy do wniosku, że po co nam ten Bóg, Bóg nie istnieje – w tych czasach ludzie już są wystarczająco inteligentni, żeby to pojąć; po co zakładać rodzine, jak jest łatwiej samemu, mam wiecej dla siebie, nie muszę się użerać; nie mam czasu odwiedzić matki, czy dziadków – hiszpańska plaża się sama za mnie nie opali.
- Można tych przykładów podawać wiele. Jeśli masz otwarte oczy widzisz je, i widzisz jak sam często wpadasz w te sidła.
Ale ta gonitwa się nie kończy, bo nie jesteś w stanie się zaspokoić czymś niewartościowym. A wiec co jest w życiu wartością? O czym zapomnieliśmy?
Wartości fundamentalne jakie daje na Kościół Katolicki: wiara, nadzieja, miłość.
Dla ludzi na ten moment nie jest to już tak oczywiste. Wręcz jest to nie do uwierzenia, teraz wiara jest dla naiwnych, nadzieja matką głupich, a prawdziwa miłość tylko w filmach.
Są tez tacy, którzy nie chcą wierzyć w Boga, bo jest wymagający i stawia konkretne cele. Wymówki typu: a bo ksiądz tylko na kasę patrzy, sami pedofile, albo w ogóle że to Kościół od szatana pochodzi. I szukają many, czakry czy jakichś tam innych energii w których się gubią i zatracają bo to od złego pochodzi.
Można by tu naprawdę jeszcze dokładać przykładów, ale nie o to chodzi. To co wypisałem powyżej biorąc do kupy podsumowuje problem, jakim jest prześladowanie idących za Chrystusem.
„Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony.” Mt 10, 22
Jestesmy prześladowani właśnie przez ta chciwość, zazdrość, egoizm i ogólne pójście na łatwiznę. Bo my mamy wartości w życiu, mamy Prawdę, która nas wyzwala. A Bóg nas w tym wspiera. Ale o wsparciu rozwinę się w innym temacie.
Prześladowaniem nie mamy się przejmować bo to nieuniknione. Lecz trwamy w tym, co Jezus powiedział dalej, czyli : kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony!
Jezus nie tylko nas ostrzega o niebezpieczeństwie pójścia za Nim, ale od razu daje nam obietnice, która jest tego niebezpieczeństwa\cierpienia warta.
Kochani, trwajmy w Panu, bo czas jest bliski. Jezu daj nam serca czyste.
Króluj nam Chryste!